Zmęczenie, przygnębienie, stany depresyjne to zjawiska, których przyczynę trudno określić. Tymczasem może ona być bardzo prosta, choć nieoczywista, bo w jakości wdychanego przez nas powietrza. Czy jakość powietrza rzeczywiście ma aż takie znaczenie dla zdrowia?
Coraz częściej słyszy się o holistycznym podejściu do życia. Pod uwagę bierze się nie tylko zdrowie fizyczne, ale i psychiczne. Nie podlega już wątpliwości, że te dwa aspekty naszych organizmów są jednakowo ważne i od siebie zależne. Jeśli podupadnie zdrowie fizyczne, to i psychiczne traci, tak samo działa to w drugą stronę. Na ogólne pojęcie zdrowia człowieka wpływa wiele czynników. Często są to rzeczy, o których nie pomyślelibyśmy w pierwszej kolejności, a nawet nigdy nie wpadlibyśmy na to, że mogą mieć jakikolwiek wpływ na nasz organizm i jakość codziennego życia. Jednym z takich czynników jest właśnie jakość powietrza, którym oddycha się na co dzień.
Wiele mówi się o tym, jak jakość powietrza wpływa na zdrowie. Władze monitorują poziom zanieczyszczeń i wielkość smogu unoszącego się nad miastami. Ostrzega się ludzi wysokim zanieczyszczeniem. Jednak wszystko to dotyczy powietrza „z zewnątrz”. A przecież w domu, w którym mimo wszystko spędzamy najwięcej czasu, także wdychamy i wydychamy powietrze znajdujące się w pomieszczeniach. Szczególnie ważne jest to, co wdychamy podczas snu. Jest to czas, w którym organizm powinien się regenerować.
To, jaki wpływ na samopoczucie ma jakość powietrza w domu, zbadali naukowcy z Uniwersytetu w Waszyngtonie na grupie 6 tysięcy ludzi. Wynik jednoznacznie wskazał, że im większe jest zanieczyszczenie powietrza w domu pyłami PM 2.5, tym gorsze samopoczucie deklarowali ankietowani. Wśród problemów zgłaszano głównie stany depresyjne, uczucie smutku i ogólnej beznadziei. Wraz ze wzrostem jakości powietrza, negatywne objawy u ankietowanych się zmniejszały. Oczywiście, mało kto skojarzy złe samopoczucie psychiczne ze zjawiskiem fizycznym, jakim jest wdychanie i wydychanie powietrza. Szczególnie że jest to czynność, którą przez większość czasu wykonujemy nieświadomie.
Oprócz złego samopoczucia psychicznego do puli negatywnych skutków niskiej jakości powietrza w domu należy dorzucić problemy fizyczne. Są to m.in. nasilenie się objawów alergii, suchość gardła, podrażnienia spojówek, migreny i zmęczenie. Wysoko zanieczyszczone powietrze może także wysuszać cerę oraz pogorszyć jej wygląd. Dodatkowo ludzie wyglądają na zmęczonych pomimo wystarczającej ilości odpoczynku. Dlatego jeśli powyższe symptomy wydają się znajome, a ich przyczyna nie jest nam znana, to warto zastanowić się, czy nie jest to właśnie jakość powietrza w naszym domu.
Jakość powietrza badają sensory powietrza. Są to specjalnie zaprojektowane urządzenia, które informują, kiedy zanieczyszczenie jest powyżej normy. Na rynku dostępne są sensory, które tylko badają jakość powietrza oraz takie, które dodatkowo oczyszczają, jonizują i nawilżają powietrze. Takie urządzenia dostępne są zarówno w sklepach internetowych, jak i stacjonarnych. Na rynku są dostępne jonizatory i oczyszczacze powietrza o przeróżnej skuteczności działania i zaawansowaniu technologicznym. Jednakże jeżeli nie chcemy kupować takiego urządzenia, to możemy wykorzystać domowy sposób na oczyszczenie powietrza. Tym sposobem jest hodowanie w pomieszczeniach kwiatów doniczkowych.
Wszystkie rośliny mają zdolność oczyszczania powietrza. Jest to cecha bardzo cenna i niezmiernie przydatna dla ludzi. Trzymanie roślin doniczkowych w domu niesie korzyści nie tylko estetyczne co do wystroju wnętrz, ale również praktyczne.
Wśród kwiatów domowych można wyróżnić takie gatunki, które są szczególnie polecane do oczyszczania powietrza. Są to m.in. skrzydłokwiat, sansewieria, paprotka, dracena obrzeżona czy rapis wyniosły. Jeżeli mamy takie okazy w domu, dbajmy szczególnie, bo cieszą oko, a przy tym dbają o nasze zdrowie.
Źródło zdjęcia: Designed by Freepik