Liście i resztki roślin, zebrane jesienią, mogą zyskać drugie życie. Podpowiadamy, jak uporządkować ogród, generując jak najmniej odpadów.
Idea zero waste jest świetnym sposobem na oszczędzanie pieniędzy w ogrodzie, ale także na życie w zgodzie z naturą. Okazuje się, że kierowanie się kilkoma prostymi zasadami pozwala znacznie zminimalizować ilość pozostawianych przez nas odpadów.
Przy prowadzeniu ogrodu zero waste, kluczowe jest zrozumienie wartości kompostownika. Możesz wrzucić do niego większość organicznych odpadów, które staną się później cennym nawozem. Nadadzą się niemal wszystkie resztki roślin i owoców, które zbierzesz podczas jesiennych porządków w ogrodzie. Liście i skoszona trawa zwykle zajmują wiele miejsca, a przeniesienie ich do odległego kontenera może okazać się żmudną pracą. Również one mogą być częścią kompostu. Pamiętaj jednak, że części chorych roślin i niektóre rodzaje chwastów nie powinny znaleźć się w kompostowniku.
Odpowiednio przygotowanym kompostem odżywisz glebę, dostarczając jej wiele cennych składników odżywczych. Zmniejszysz tym samym liczbę wytwarzanych śmieci, a dodatkowo oszczędzisz na zakupie specjalistycznych preparatów. Użyźnisz glebę, poprzez napowietrzenie i wzbogacenie w próchnicę. Rośliny, które zostaną posadzone na takiej ziemi, wzrosną dużo szybciej.
Najlepiej znajdź w ogrodzie miejsce, które jest łatwo dostępne, ale jednocześnie nie przeszkadza w pracy i nie zaburza krajobrazu. Dobrym pomysłem jest wybranie lekko zacienionego lokum na uboczu, w pewnej odległości od drzew. Kiedy już znajdziesz optymalne miejsce, zastanów się nad kształtem i wielkością swojego kompostownika. Pamiętaj przy tym, że możesz zbudować go samodzielnie lub skorzystać z gotowych konstrukcji. Weź też pod uwagę wentylację – źle dotleniony kompost może szybko gnić. Jeśli masz już gotowy szkielet, wykop dół o głębokości około 1 m. Następnie wbij konstrukcję kompostownika, a na dnie umieść jedynie warstwę kory lub gałęzi. Na tak przygotowaną powierzchnię możesz już wrzucać elementy kompostu, takie jak wspomniane wcześniej liście czy trawę.
Grabienie jest podstawową czynnością wykonywaną w ogrodzie. Nie wolno jednak o nim zapominać – szczególnie jesienią. Choć dywan z liści potrafi być piękną ozdobą, z czasem może zostać źródłem problemów, stając się jednym z głównych środowisk rozwoju szkodników. Liście i resztki spadów mogą także sprzyjać żółknięciu trawy, która starci tym samym swój estetyczny wygląd. Należy więc je jak najszybciej zebrać. Jeśli okażą się zdrowe, można włożyć je do kompostownika. Chore liście natomiast lepiej jest wyrzucić do kontenera.
Zauważ, że nie wszystkie resztki muszą być wyrzucane do kompostownika. Możesz wykorzystać niektóre z odciętych części warzyw, zebranych jesienią, do wyhodowania nowych jarzyn. Świetnym przykładem jest korzeń marchewki. Wystarczy, że umyjesz go i odetniesz jego górną część, tak aby mierzył około 2,5 cm. Tak przygotowany korzeń włóż do pojemnika z wodą i pozostaw w ciepłym miejscu na około tydzień, aż zacznie kiełkować. Będzie to oznaczało, że możesz wyjąć go z wody i włożyć do doniczki wypełnionej ziemią. Regularnie podlewany korzeń wkrótce zacznie puszczać liście.
Zdj. główne: Yoksel 🌿 Zok/unsplash.com
